Serial „Kim jest Anna?” opowiada historię dziennikarki próbującej odzyskać dobre imię i podejmującej dziennikarskie śledztwo w sprawie słynnej oszustki Anny Delvey vel Sorokin, która przetrzebiła portfele elit Nowego Jorku i stała się gwiazdą Instagrama. Jak to możliwe, że ktoś bez pieniędzy, bez wykształcenia, bez pozycji społecznej i koneksji był traktowany poważnie przez śmietankę towarzyską i instytucje finansowe NY?

Anna Delvey została skazana za popełnienie kilku z zarzucanych jej oszustw, w sumie na łączną kwotę 200 tys. USD. Nie udało się jej osiągnąć sukcesu w postaci pozyskania finansowania w wysokości 22 mln USD na wynajęcie prestiżowego budynku na Manhattanie. W warunkach polskich zostałyby pewnie i za to skazana, bowiem w naszym systemie nawet usiłowanie oszustwa jest karalne. Podobno jej obrońca argumentował, że Anna zamierzała wszystko uregulować. Ciekawe w jaki sposób? Oprócz pozbawienia wolności, na które została skazana, musiała także uregulować ponad 200 tys. USD odszkodowań i grzywien.

Anna Delvey wykorzystała podsycane umiejętnie zainteresowanie swoją sprawą i osobą, skoro Netlfix zapłacił jej 320 tys. USD za prawa do serialu, który możemy oglądać. Podobno jej profil w sm obserwuje ponad sto tysięcy osób. Mało tego, zaleźli się także kuratorzy sztuki w NY, którzy zorganizowali wystawę i zaprosili 33 artystów, aby namalowali swoje prace inspirowane osobą oszustki. Sama Sorokin także namalowała kilka szkiców, za każdy nich podobno trzeba było zapłacić 10 tys. USD. Nie wątpię, że znaleźli się chętni.

Fascynuje mnie z jaką łatwością oszust manipuluje swoimi ofiarami. Z jaką trudnością dociera do nich prawda, której najczęściej zaprzeczają do samego końca. Jak wielką siłę ma wstyd, który każe ukrywać własne błędy i naiwność, nawet wtedy, kiedy można jeszcze uratować przed oszustwem innych.

Najważniejszym czynnikiem kształtującym osobowość oszusta jest inteligencja. Oszust musi posiadać odpowiedni zasób wiedzy, urok osobisty, bystrość umysłu, łatwość sugestywnego oddziaływania na innych. Czy można się przed nim uchronić? Oczywiście. Warto zawsze sprawdzać i zadawać podstawowe pytania. O czym jest ta historia?

Zwykła oszustka, za którą nie stoi żadna wysublimowana metoda, wysiłek ani wielkie ryzyko. Gdzież jej tam do znanych i na naszym podwórku piramid finansowych, budowanych jednak wytrwale, konsekwentnie, oszustw zaliczkowych, nigeryjskich, za którymi stała przynajmniej zbudowana na eleganckich dokumentach legenda! A jednak, przy pomocy naiwnej narracji i social mediów zdołała okręcić wokół palca wiele osób, z których część oskubała z pieniędzy, które przeznaczała na dalsze finansowanie złudzeń na własny temat.

Obejrzałem ten serial, przeczytałem parę artykułów i nie mogę pozbyć się wrażenia, że mnie także oszukała. Złapała mnie na ciekawość, na pytanie jak to możliwe, które przekłada się na popularność tematu, na pieniądze z serialu, być może z książki, ze sprzedaży „dzieł sztuki”, być może innych gadżetów…

Autor – Marcin Melzacki – adwokat, wspólnik.